...Po jego odejściu, zamkłaś drzwi i poszłaś zjeść kolacje. Gdy
zjadłaś już posiłek, przebrałaś się i położyłaś się spać. Obudziłaś się o 9.....
- O nie !!! zaspałam !.
Szybko poszłaś zjeść śniadanie i się przebrać, potem
natychmiastowo zadzwoniłaś do szefa że się bardzo źle czujesz( musiałaś jakoś
skłamać ) . Po czym twój szef dał ci niepłatny urlop na 2 tyg.
Po chwili usłyszałaś dzwonek do drzwi, szybo pobiegłaś i
lekko uchyliłaś drzwi. Zobaczyłaś w drzwiach niebieskooczego blondyna.
Uśmiechnęłaś się na jego widok.
- Cześć, jak się
czujesz ? - zapytał.
- Dobrze , dzięki że pytasz.
- Nie ma sprawy. Martwiłem się o Ciebie.
- Nie musiałeś, może wejdziesz do środka ?
- Nie dziękuje, chciałem tylko zapytać czy
niechciałabyś dzisiaj wyjść ze mną na
spacer ?
- No jasne, o której ?
- O której chcesz.
- Może o 9 wieczorem ?
- W porządku.
- Cieszę się.
- Dobra ja zmykam bo wiesz, muszę załatwić sprawy.
- OK, to paa..
- Do zobaczenia.
Blondyn poszedł. Ty jak najprędzej szukałaś ciuchów na
dzisiejszy spacer. Bardzo się cieszyłaś że idziesz właśnie z pięknooczym. Nie chciałaś tak długo czekać , więc poszłaś na
zakupy. Kupiłaś tylko rzeczy do
jedzenia. Gdy wróciłaś do domu , zadzwoniłaś do rodziny. Gadałaś chyba z
godzinę ;D. Gdy po rozmowie popatrzyłaś
na zegar krzykłaś !
I jak..?
/M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz